Jak dochodzi do powstania stanu zapalnego w organizmie?

Nasz organizm jest tak skonstruowany, by panowałam w nim równowaga. Stan zapalny to informacja o braku równowagi, jej zaburzenie, spowodowane przewagą kwasów nienasyconych „Omega 6” nad kwasami „Omega 3”. Pierwsza grupa kwasów nienasyconych na charakter prozapalnym, druga, to ich antagoniści, przeciwnicy stojący na straży ładu i porządku. Kwasy tłuszczowe typu „Omega 6” powodują zapalenia. „Omega 3” przeciwdziałają im, gaszą ogniska zapalne w organizmie albo zapobiegają ich nadmiernemu powstawaniu. Bez odpowiedniej równowagi pomiędzy nimi nie ma mowy o dobrym stanie zdrowia. Z procesami zapalnymi, zaistnieniem stanu zapalnego i jego nasileniem mają związek organiczne związki chemiczne o nazwie „eikozanoidy”. Odkryto je w 1982 roku, a badania wyróżniono przyznaną nagrodą Nobla. Żyją bardzo krótko, ułamki sekundy, jednak są aktywne i stanowią bardzo wiele funkcji metabolicznych. Powstają jako produkty niezbędnych przemian nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT). Mają władzę między innymi nad naszym układem odpornościowym. Decydują też, czy rozwinie się w jakimś miejscu naszego ciała stan zapalny i jakie będzie jego ognisko i skala. Wpływają na układ hormonalny, nerwowy i układ krążenia. Powodują rozkurcz naczyń krwionośnych i hamują procesy agregacyjne płytek krwi, zapobiegając procesom zatorowym i miażdżycy. Działają rozkurczowo na mięsnie gładkie, mięśnie dróg oddechowych i naczyń krwionośnych. Za ich powstawanie odpowiadają tłuszcze, po które sięgamy w swoim codziennym pożywieniu. Ważne jest to, co jadamy na śniadanie, obiad i kolację. Zachowanie odpowiedniej proporcji pomiędzy kwasami nienasyconymi „Omega 3” i „Omega 6” nie jest w dzisiejszych czasach sprawą łatwą. W większości naszego pożywienia dominują bowiem kwasy tłuszczowe generujące ogniska zapalne.
Jak zbilansować te rażące dysproporcje? Jesteśmy zdrowi tylko wtedy, gdy żadna z tych dwóch armii nie dominuje przez dłuższy czas. Wiele chorób, a więc obniżony stan odpornościowy pojawia się, gdy mamy do czynienia z przewagą prozapalnych eikozanoidów, a niedoborem przeciwzapalnych eikozanoidów. Aby wzmocnić nasz układ odpornościowy, nie dopuszczać do powstawania ognisk zapalnych, powinniśmy sięgać jak najczęściej po produkty i jedzenie obfitujące w kwasy nienasycone „Omega 3”, a unikać tych, które zawierają „Omega 6”.
Źródłem „Omega 3” są zielonolistne warzywa, brokuły, orzechy włoskie, olej lniany, olej rzepakowy, siemię lniane, chia (szałwia hiszpańska lub argentyńska), nasiona, warzywa, owoce, pokrzywa. Są to półprodukty, z których nasz organizm może wyprodukować „Omegę 3”. W gotowej postaci dostarczają je ryby i inne owoce morza. Jaja pochodzące od kur z wolnego wybiegu, a więc te, które jedzą trawę. Podobnie jest z nabiałem i mięsem od krów, które żywią się trawą. Ta lista jest szalenie zubożona w porównaniu z pożywieniem obfitującym w kwasy „Omega 6”
Kwasy „Omega 6” są dzisiaj wszechobecne. Występują w pożywieniu przemysłowym. W mięsie zwierząt hodowlanych, nabiale, jajach pochodzących z farm, we wszystkich ziarnach z wyłączeniem siemienia lnianego. W olejach takich jak: słonecznikowy, sojowy, kukurydziany. Dziś większość zwierząt hodowlanych, z których otrzymujemy jedzenie, karmionych jest paszą, a nie trawą.
Optymalny stosunek kwasów „Omega 3” do „Omega 6” powinien wynosić: 5:2:1, a mamy dziś normy przekroczone 15 razy a nawet 20 razy. Stosunek ten wynosi 1:15 a nawet 1:20.
Czy w tej sytuacji nasz układ odpornościowy ma realne szanse na prawidłowe funkcjonowanie? Odpowiedź nasuwa się sama. Chcąc zlikwidować stan zapalny w organizmie, podnieść własną odporność, zwiększ ilość spożywanych kwasów „Omega 3”. To proces nieuchronny.